W Stanach Zjednoczonych kampania wyborcza dwóch głównych kandydatów do objęcia fotelu prezydenta zaostrza się. Barack Obama atakuje swego republikańskiego oponenta Mitta Romney'a, przedstawiając go jako bezlitosnego kapitalistę, natomiast Romney zarzuca aktualnemu prezydentowi powiększenie długu publicznego - co z kolei zdementował sam Obama na przemówieniu wygłoszonym w piątek w stanie Iowa.
Głowa państwa USA przypomniał swoim rodakom, że wielkie zadłużenie kraju zostało po jego po poprzedniku - George'u Bushu, a do aktualnego zadłużenia przyczyniła się recesja. Jeżeli chodzi o wydatki rządowe to były one niezbędne dla ratowania banków i przemysłu motoryzacyjnego. Obama dodał także, iż za jego rządów wzrost wydatków państwa wyniósł tylko 1,4 procenta rocznie. To najmniej od 1961 roku, gdy krajem rządził Dwight Eisenhower.
Donald Trump który pomaga w kampanii Romney`owi, zarzuca Barack`owi iż ten nie urodził się w USA - na Hawajach - a w Kenii, powołuje się na broszurę wydaną przez agenta literackiego Obamy. Biały dom z kolei przedstawił metrykę urodzenia prezydenta, dowodzącą, że urodził się na Hawajach 4 sierpnia 1961 r.