W kraju zaczęło się liczenie osób bez dachu nad głową. Noclegownie i schroniska oferują dodatkowe miejsca, a policja upomina bezdomnych, by nie nocowali na mrozie.
Liczenie bezdomnych to nie tylko akcja związana ze statystykami. Nie chodzi tylko o to, by policzyć i zobaczyć, ilu w Polsce mamy bezdomnych. Chodzi też o to, by zachęcić ludzi bez domu, żeby zgłosili się po pomoc.
Każdego roku, w okresie przedświątecznym, schroniska czy inne fundacje, które pomagają bezdomnym, tworzą dodatkowe miejsca u siebie w placówkach. Chcą, żeby jak najwięcej bezdomnych skorzystało z ich pomocy, zanim przyjdzie mróz.