Ułożone w stertę ciała 11 osób odkryto na wschodnich przedmieściach Meksyku. Jedna z ofiar przeżyła tę masakrę i została przewieziona do szpitala. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że wśród zabitych zidentyfikowano 10 mężczyzn i kobietę - niektórzy z nich mieli zawiązane ręce i zasłonięte oczy.
Kilka godzin później niedaleko miejsca zbrodni policja znalazła jeszcze jedno ciało, ale nie ustalono, czy morderstwo to było powiązane z masakrą 11 osób, których zwłoki ułożono jedne na drugich. Policjanci nie wiedzą jeszcze, gdzie zamordowano tych ludzi. Sposób zabicia wskazuje, że masakry dokonano na zlecenie kartelu narkotykowego, jednak policja na razie nie wiąże tego z walkami gangów.
Stolica Meksyku była do niedawna miastem względnie spokojnym, które omijała wielka wojna karteli, ale wzrost popularności narkotyków w metropolii sprawił, że na jej biednych przedmieściach wybuchły walki pomiędzy lokalnymi dilerami.
