Każdy zdrowy psychicznie człowiek, który jest w stanie logicznie myśleć wie, że palenie papierosa przy dystrybutorze paliwa jest złym pomysłem. Opary unoszące się z pistoletów mogą doprowadzić do wybuchu pożaru.
Niestety idiotów na świecie nie brakuje, a co za tym idzie konieczne są reakcje ludzi myślących. W sieci pojawiło się krótkie ciekawe nagranie z monitoringu stacji paliw. A na nim widzimy matoła, który podjeżdża samochodem pod dystrybutory z papierosem w ustach. Inteligent postanawia sobie dopalić przy dystrybutorach. Reakcja jest szybka.
Jeden z pracowników podbiega do naszego antybohatera i gasi jego zapał do samo destrukcji gaśnicą. Obrywa się jemu i autu. Biorąc pod uwagę, że był pasażerem to być może szykuje się jeszcze wklep od kierowcy i właściciela auta. Gdy tylko ten dojdzie do wniosku z jakim pajacem jeździł. Co do pracownika stacji, no cóż, tylko zgasił źródło ognia. A to zasługuje na pochwały.