Sojusz Północnoatlantycki oświadczył, że dokonany 19 czerwca nalot natowskich samolotów na Trypolis mógł spowodować ofiary wśród ludności cywilnej. Z komunikatu wynika, że celem ataku była baza rakietowa, ale z powodu "wadliwego zadziałania systemu broni" jeden z wystrzelonych pocisków "mógł nie trafić w cel i spowodować ofiary cywilne" - informuje portal Wprost.pl, powołując się na PAP.
Gen. Charles Bouchard, dowodzący operacjami lotniczymi Sojuszu w Libii oznajmił, że okoliczności incydentu są nadal badane. Dodał, iż istnieją dowody wskazujące, iż Libijczycy zginęli z powodu złego zadziałania systemu broni. Wojskowy wyraził ubolewanie nad "utratą niewinnych ofiar cywilnych" i zapewnił, że NATO przeprowadza ataki "z wielką starannością".
Libijskie władze twierdzą, że w wyniku ataku na budynek mieszkalny w Trypolisie zginęło dziewięć osób cywilnych, w tym dwoje dzieci. Ponadto 18 osób miało odnieść obrażenia. Dopuszczeni na miejsce dziennikarze nie byli w stanie zweryfikować przebieg i przyczyny incydentu.
