Zapewne słyszeliście już kiedyś o kobiecym wytrysku, ale większość z Was uznała to za fikcję. Nawet jeśli spotkaliście się z tym w jakiejś „produkcji przyrodniczej”, możecie myśleć, że to tylko filmowy trik. Okazuje się jednak, że kobieca ejakulacja jest jak najbardziej możliwa! Wystarczy do tego nieco wiedzy teoretycznej, którą następnie trzeba wcielić w życie.
Na początku należy obalić bardzo często powtarzany mit. Kobiecy wytrysk nie ma nic wspólnego z oddawaniem moczu! W rzeczywistości płyn oddawany przez kobietę ma bardzo zbliżoną budowę chemiczną do tego, który wydzielany jest przez męską prostatę. Powiecie, że płeć zwana piękną nie posiada takiego narządu? To nie do końca prawda. Badania naukowe udowodniły, że kobiety posiadają gruczoły odpowiadające męskiej prostacie. Na dodatek wydaje się nieprzypadkowe, że punkt G znajduje się praktycznie w tym samym miejscu, co gruczoł krokowy u facetów.
Czy są jeszcze jakieś nieprawdziwe informacje dotyczące kobiecego wytrysku? Część mężczyzn pewnie chciałaby żeby orgazm ich pań został urozmaicony ejakulacją. To mogłoby spowodować, że poczuliby się lepszymi kochankami. Jednak orgazm i kobiecy wytrysk nie muszą wcale występować jednocześnie!
Należy pamiętać również o tym, że nie każda kobieta może łatwo osiągnąć wytrysk. Dlatego, gdy nasze igraszki nie zakończą się ejakulacją, nie można się obwiniać ani zamartwiać. Niepowodzenie może zależeć między innymi od słabych mięśni dna miednicy czy niezdolności do zrelaksowania się. Przede wszystkim należy ćwiczyć i nie przejmować się brakiem ejakulacji!
Jak ćwiczyć, by zwiększyć szansę na takie urozmaicenie w naszej sypialni? Oto pięć kroków, które ułatwią Wam drogę do zwycięstwa!
Rozpal ją!
Wcześniej jednak partnerka powinna zadbać o to, by mieć pusty pęcherz. Kobieca ejakulacja może wywoływać uczucie parcia na mocz, dlatego lepiej zabezpieczyć się przed problemami ze zrelaksowaniem. Gdy wszystko jest gotowe, możecie zabrać się za zabawę. Rozgrzej ją do czerwoności! By wszystko się udało, każda komórka jej ciała musi płonąć z podniecenia!
Znajdź punkt G!
Nadeszła pora na robótki ręczne. Legendarny punkt G znajduje się na przedniej ściance pochwy. Na dodatek ma inną strukturę od reszty mięśni, co powinno Ci ułatwić sprawę.
Zajmij się nim!
Nie szukaliśmy go przecież w celu badań naukowych. Dlatego skoro znaleźliśmy punkt G, przyszła pora na pieszczenie go. Obserwuj przy tym reakcje swojej partnerki. Może przy tym odczuwać potrzebę oddania moczu, ale jeśli przygotowaliście się do zabawy, nie ma czym się martwić!
Bawcie się dalej!
Jesteście już prawdopodobnie blisko mety! Teraz tylko pozostało doprowadzić do ejakulacji. Można to zrobić palcami, ale jeśli mamy pod ręką „zabawki”, nie wahajmy się ich użyć. Prawdopodobnie nasza partnerka wciąż będzie odczuwała potrzebę oddania moczu, ale powinno ono zamienić się szybko w uczucie niesamowitej rozkoszy. Najważniejsze, by kobieta starała się być zrelaksowana!
Meta!
Dobrze jest mieć pod ręką ręcznik, bo kobieta może uwolnić nawet ¼ szklanki! Nie warto jednak zbytnio przejmować się „zanieczyszczeniami”, skoro odnieśliście zwycięstwo i udało Wam się doprowadzić do czegoś, co nie jest wcale takie łatwe!
