?Jedną z najbardziej irytujących rzeczy na świecie są reklamy. Bombardują nas z każdej strony, a ulotki już dawno przewyższyły ilością zwykłą pocztę. Otwierając skrzynkę na listy znajdziemy kolorowe ulotki wszystkich możliwych firm i lokali z okolicy.
Problem jest tym większy, gdy rolę skrzynki pełni otwór w naszych drzwiach. Wtedy po powrocie do domu możemy zastać całą podłogę zasypana niepotrzebną makulaturą. Istnieje jednak rozwiązanie. Zawsze możemy pozyskać kotka z obsesyjną agresją na wszelkiego rodzaju papier.
W powyższym filmie możecie zobaczyć, jak działa taki anty-spamowy kotek terroryzujący roznosicieli ulotek. Mały futrzak jakby mógł to by przeszedł przez wąski otwór byle dorwać wszystkie papiery. To wręcz niesamowite z jaką pasją kotek atakuje pocztę. Podejrzewamy, że właściciel tego kotka mógłby zarobić fortunę na zdradzeniu metody szkolenia. Żywy filtr anty-spamowy ma jednak pewne wady. Oprócz ulotek przerabia na wióry także ważną pocztę.
