Zrób to, a ona zawsze będzie chciała seksu

Czy kiedykolwiek wydawało Ci się, że poziom Twojego libido jest zdecydowanie większy niż partnerki? Nie zawsze to musi być prawdą. Może się na przykład okazać, że Twoja kobieta po prostu nie lubi inicjować seksu i dlatego to Ty musisz zawsze wykonywać pierwszy krok. Czasem jednak przyczyny są zdecydowanie inne. Nic jednak straconego, bo zmieniając odrobinę swojej życie, możesz sprawić, że Twoja kobieta będzie zdecydowanie częściej i bardziej napalona… Przede wszystkim należy się zastanowić czy ona naprawdę czerpie przyjemność z Waszego życia seksualnego. Jeśli w łóżku nie dostaje tego czego chce, trudno się dziwić, że nie rzuca się na Ciebie, gdy tylko wracasz z pracy do domu. Często w związkach zdarza się tak, że mężczyźni myślą tylko o swojej przyjemności. Gdy tylko osiągną wytrysk, padają na łóżko i zasypiają. Jeszcze gorzej, gdy utrzymują się w grze bardzo krótko i kobieta nie ma szans nawet na odrobinę miłych doznań. Trudno się wtedy dziwić, że seks nie jest dla niej czymś pociągającym.
Przeczytaj także: Rutyna w sypialni? Sięgnijcie po te przedmioty! »Nawet jednak jeśli myślisz o swojej partnerce podczas seksu, to może być za mało. Naukowcy i same kobiety twierdzą zgodnie, że orgazm nie jest potrzebny do odczuwania przyjemności. Jednak logicznym jest, że każda z pań chciałaby go mimo wszystko przeżyć. Nie tłumaczmy więc swojego lenistwa naukowymi wywodami, tylko zabierzmy się do roboty! Jeśli nauczymy się dawać orgazm naszej partnerce, a następnie będziemy to robić, jej libido na pewno będzie zdecydowanie większe! Nie wiecie jak to zrobić? No cóż – tu potrzebna jest elementarna wiedza. Przede wszystkim nie ma jednego idealnego sposobu, dzięki któremu każda kobieta zacznie szczytować. To sprawia, że cała sprawa jest trudniejsza, ale i końcowy efekt daje więcej satysfakcji. Nie powinniśmy również zaczynać od dążenia do orgazmu pochwowego. Jest on bardzo trudny do osiągnięcia, a niektóre kobiety nigdy nie poczują! Zdecydowanie prostszą drogą jest natomiast pieszczenie jej łechtaczki.
Przeczytaj także: Geografia kobiety, czyli gdzie szukać ośrodków przyjemności »Można to robić różnymi sposobami. Oczywiście najpopularniejszą metodą jest po prostu seks oralny, w którym naszymi ustami i językiem stymulujemy łechtaczkę. Doznania możemy zwiększyć pieszcząc jednocześnie palcami jej pochwę. Do orgazmu łechtaczkowego możemy doprowadzić kobietę również za pomocą palców. Ważne jest jednak pamiętać o tym, że clitoris jest bardzo delikatnym miejscem i trzeba się z nim odpowiednio obchodzić. Niektórzy mężczyźni woleliby pewnie, by kobieta szczytowała, gdy uprawiają bardziej „tradycyjny” seks. To oczywiście nie stanowi ważnego problemu. Są pozycje, które umożliwiają pieszczenie łechtaczki palcami podczas penetracji. Może to robić również sama kobieta. Jest to kwestią wybrania odpowiedniej techniki i porozmawiania ze sobą.
Przeczytaj także: Czym denerwujemy kobiety w łóżku? »Nie samym jednak orgazmem kobieta żyje. Dla płci pięknej ogromne znaczenie ma również gra wstępna. One odczuwają podczas niej masę przyjemności i powinniśmy im to umożliwić. To naprawdę nie boli, a nasza partnerka z pewnością to doceni. Nie należy jednak popełniać często występującego u mężczyzn błędu. Gra wstępna to nie jest wkładanie po dwóch sekundach rąk w majtki. Chodzi o powolne rozpalanie kobiety i pieszczenie każdego miejsca na jej ciele. Ważne jest także to, by Wasz seks nie stał się nudny i monotonny. By do tego nie dopuścić, powinniście próbować różnych technik, a także rozmawiać o swoich fantazjach. Partnerzy często wstydzą się swoich pragnień, przez co ich nigdy nie realizują. Tymczasem szczera rozmowa pozwoli na naprawdę udane życie seksualne!