"The Daily Telegraph" twierdzi, że co szósty sklep sprzedający produkty organiczne, ekologiczne lub własnego wyrobu oszukuje swoich klientów. Informacje zachwalające zdrowe jedzenie są zafałszowane, żeby zwabić konsumentów.
Gazeta powołuje się na badania brytyjskich urzędników norm żywieniowych, którzy przeanalizowali 180 placówek – sklepów, delikatesów i restauracji. Rezultaty dochodzenia okazały się szokujące. Wiele sprawdzanych miejsc miało sfałszowane dane na temat oferowanych towarów. Proceder ten szczególnie trudno wykryć w restauracjach, gdzie klienci nie wiedzą, co tak naprawdę przygotował im kucharz.
Okazało się, że zamiast suszonych pomidorów podawany jest koncentrat pomidorowy. Najtańszy ser zastępuje oryginalną mozzarellę. "Świeży makaron" okazał się mrożonym, a "domowe ciasta" sprowadzane były z hurtowni.
Produkty ekologiczne przedstawiane są jako zdrowsze, świeższe, a ich produkcja jest mniej szkodliwa dla środowiska. Konsumenci skłonni są więc płacić za nie znacznie więcej, co wykorzystują nieuczciwi sprzedawcy i restauratorzy. To narastający problem nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale także w wielu innych krajach europejskich – twierdzi gazeta.
