Holendrzy słyną z zamiłowania do dobrej zabawy. Ten naród potrafi korzystać z życia dzięki czemu dostarcza światu odpowiedzi na różne nurtujące nas pytania. Na przykład czy zastanawialiście się kiedyś co się stanie z autem, w którym zdetonujemy fajerwerki?
W czasach dzieciństwa wsadzało się małe petardy do resoraków i symulowało się eksplozje. Niebezpieczna zabawa została przeniesiona w skalę 1:1 przez grupę Holendrów. Na powyższym filmie możemy zobaczyć jak wysadzają oni samochód za pomocą właśnie petard.
Nie wiemy jaką ilością ładunków wypełniono stary samochód, ale efekt jest porażający. Nadwozie rozsadziło całkowicie dewastując pojazd. W petardach jest moc, a ich dobra ilość potrafi zastąpić bombę. Swoją drogą autorzy eksplozji zaryzykowali wysadzenie auta przy innych pojazdach i magazynie. Najwyraźniej nie spodziewali się, że siła eksplozji będzie aż tak duża. Tak czy inaczej jeżeli chcieliście wiedzieć jak wygląda eksplozja fajerwerków w aucie, to już wiecie.
