Wczoraj po przejściu fali kulminacyjnej przez Wrocław, zostało zalane osiedle Kozanów. Na szczęście woda nie podnosi się.
Władze miasta obawiały się, że jeszcze dzisiaj woda będzie zalewać pobliskie ulice. Jednak do tego nie doszło. Woda powoli opada. Jednak od wczoraj część mieszkańców okolicznych bloków nie ma prądu.
Teraz ratownicy skupiają się na wałach, które bronią centrum miasta przed wodą. W niektórych miejscach pojawiają się tzw. „przesiąki”, przez które przedostaje się woda. Dlatego na miejsce skierowano dodatkowe służby ratownicze. Alarm dla Wrocławia i najbliższych okolic nadal obowiązuje.
