Od północy w regionie Emilia-Romania we Włoszech, gdzie we wczorajszym trzęsieniu ziemi zginęło 16 osób, odnotowano już sześćdziesiąt wstrząsów wtórnych. Rannych zostało 350 ludzi, a bez dachu nad głową jest około 8 tysięcy mieszkańców. Łączna liczba osób, które od 20 maja nie mają własnych "czterech ścian" wynosi już ponad 15 tysięcy!
Włoskie media ciągle pokazują zniszczone budynki, zakłady produkcyjne czy kościoły, w rejonie miasta Modena, których konstrukcja została naruszona w rezultacie poprzedniego wstrząsu. Straty w tej okolicy szacowane są już na ponad miliard euro.
Sejsmolodzy nie mają dobrych informacji - należy spodziewać się następnych silnych wstrząsów, gdyż obecna faza aktywności sejsmicznej jeszcze się nie skończyła. Niektórzy eksperci z kolei informują, że wstrząsy w Emilii-Romanii mogą trwać nawet latami. W takim przypadku musiałoby zostać przygotowane tysiące nowych budynków w celu przesiedlenia.