Inspektorzy z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie przebadali 150 próbek, które miały dać odpowiedź na pytanie czy mieszkańcom gminy Wilków grożą zatrucia pokarmowe po tegorocznej powodzi.
Sanepid zajął się natychmiast sprawą po tym, jak z gminy docierały sygnały o zatruciach pokarmowych u mieszkańców. Największym problemem na zalanych terenach mogły być bakterie salmonelli czy coli. W Wilkowie nadal panują trudne warunki, a woda jest brudna.
Po badaniach okazało się, że nie ma powodów do niepokoju. Co prawda inspektorzy podkreślają, że jeszcze dzisiaj będą znane wyniki badań reszty osób. Jednak do tej pory lekarze z najbliższej okolicy również nie zgłaszali przypadków zachorowań, które mogłyby zagrażać życiu mieszkańców.