Na łamach Gazety Wyborczej wiceminister obrony Marcin Idzik przyznaje, że polska armia ma tysiące czołgów, ale wielu z nich nie opłaca się nawet remontować.
Na stanie Wojska Polskiego znajdują się T-72, PT-91 (model znany pod nazwą Twardy, opracowany w oparciu o T-72) oraz niemieckie Leopardy 2, które obecnie sprawiają najmniej problemów.
Trzeci typ jest konstrukcją z lat 80-tych, którą należałoby poddać modernizacji, a ta nie jest możliwa, gdyż Polska nie otrzymała od Armii Niemieckiej licencji na takie zabiegi. Lekiem na słaby stan naszych wojsk pancernych ma być nowy polski czołg Anders.