Rodzice trzylatków są zaniepokojeni. Już za trzy dni będą walczyć z innymi rodzicami o to, by to ich dzieci dostały się do stołecznych przedszkoli.
Problem z wolnymi miejscami w przedszkolach jest znany od dawna. Rodzice robią co mogą, by udało się zapisać dzieci jak najszybciej. Niestety w tym roku sytuacja wygląda nieco inaczej. Według zaleceń Ministerstwa Edukacji Narodowej, w pierwszej kolejności, przedszkola mają obowiązek przyjąć pięciolatków.
Tymczasem co mają zrobić rodzice trzylatków, gdy okaże się, że w stołecznych przedszkolach nie zostały żadne wolne miejsca? Nawet utworzenie dodatkowych grup przedszkolnych nic nie pomoże. Poza tym liczba trzylatków przewyższa i tak ograniczoną liczbę wolnych miejsc. Brakuje około 6-ciu tysięcy miejsc, by wszyscy mogli od poniedziałku trafić do przedszkola.
