Do katastrofy samolotu linii Spanair doszło w sierpniu 2008-ego roku. Zginęły 154 osoby, 18-ście przeżyło.
Jednak dopiero teraz światło dzienne ujrzały rozmowy pilotów. Według zapisów z czarnej skrzynki, piloci wiedzieli o tym, że samolot nie jest w najlepszym stanie. Na nagraniu słychać także, jak technicy poradzili sobie z przegrzewaniem zewnętrznego miernika temperatury. Do naprawienia usterki wykorzystano worek z lodem.
W nagraniu słychać także, jak jeden z pilotów twierdzi, że w ciągu kilku dni miał aż trzy awarie samolotu. Ostatnie zarejestrowane chwile świadczą o dramatycznej walce o utrzymanie maszyny w powietrzu. Niestety załodze nie udało się bezpiecznie wylądować. Samolot rozbił się na lotnisku w Barajas.