W piątek wieczorem policja złapała drugiego z podejrzanych o zamach w Bostonie. Po trwającej niemal dobę obławie, Dżochar Carnajew został znaleziony na łódce stojącej w ogrodzie jednego z domów na przedmieściach Bostonu. Zanim 19-latek został schwytany, doszło do wymiany ognia. Około stu policjantów otoczyło jeden z budynków w mieszkalnej części Watertown pod Bostonem. Policyjne skanery potwierdziły wcześniej, że na łódce ukrywał się poszukiwany.
To właściciel zauważył najpierw krew, a potem ukrywającą się w łódce osobę i powiadomił policję. "Mamy go, pościg zakończony" - ogłosiła bostońska policja na twitterze. - Najgorszy scenariusz byłby taki, gdyby poszukiwany przebywał w jakimś budynku z zakładnikiem - mówił były negocjator ds. zakładników w ATF, federalnej agencji badającej przestępstwa m.in. z udziałem materiałów wybuchowych, James Cavanaugh.
Mężczyzna jest podejrzany o przeprowadzenie wraz ze swoim bratem - który zginął dzień wcześniej, zamachu, w których zginęły trzy osoby, a ponad 170 zostało rannych, a także o zastrzelenie policjanta w Cambridge.
