W nocy z czwartku na piątek doszło do zderzenia dwóch myśliwców F-16 należących do Gwardii Narodowej USA. Wypadek miał miejsce nad Atlantykiem o czym informuje serwis ABC News. W wyniku kolizji jeden z samolotów został zniszczony, a jego pilot musiał się katapultować.
Pilot zniszczonego myśliwca spędził około godzinę w wodzie Atlantyku, nim został odnaleziony przez helikopter Straży Wybrzeża. Zdarzenie miało miejsce około 50 kilometrów od wybrzeża stanu Wirginia. W trakcie rutynowego lotu szkoleniowego maszyny za bardzo się do siebie zbliżyły i zetknęły się skrzydłami.
W obu F-16 doszło do poważnych uszkodzeń, ale jeden z pilotów zdołał się utrzymać w powietrzu i dotarł do najbliższego lotniska. mniej szczęścia miał drugi lotnik. Szybka akcja ratunkowa pozwoliła jednak na odnalezienie pilota, który doznał jedynie niegroźnego złamania nogi.
Wojsko poinformowało, że wrak myśliwca został już odnaleziony. Spoczywa on na głębokości 30 metrów i zostanie w najbliższym czasie wydobyty na powierzchnię. Trwają ustalenia mające doprowadzić do wyjaśnienia katastrofy.