Tych zabaw z filmów porno nie próbuj w domu

W oglądaniu filmów pornograficznych nie ma nic złego. Przyznali to nawet seksuologowie, którzy twierdzą, że jest to naturalne i nie powinniśmy się tym martwić. Gorzej, gdy codziennie zamiast telewizji oglądamy kilka godzin filmów „przyrodniczych”, a wszystko co zobaczyliśmy na ekranie, chcemy natychmiast przenieść do realnego życia. Nie jest to dobry pomysł. Seks, który widzimy w filmach porno jest zupełnie inny niż ten rzeczywisty. Z tego powodu w mózgach mężczyzn tworzy się wiele mitów jak np. ten, który mówi o nieprzerwanej, ponad godzinnej erekcji. Dziś zajmiemy się jednak „zabawami”, z których przeniesieniem do sypialni powinniśmy być ostrożni i nie możemy robić tego typu niespodzianek nic niespodziewającym się partnerkom. W filmach pornograficznych często można zobaczyć jak mężczyzna uderza kobietę w twarz penisem. Jeśli podoba Ci się to i chcesz w tej chwili biec do swojej dziewczyny, najpierw uderz swoją głową o ścianę. Dla wielu kobiet nie jest to wymarzona fantazja seksualna, o której marzą dniami i nocami. Jeśli mimo wszystko dalej masz na to ochotę, nie rób tego z zaskoczenia, gdy klęczy przed Tobą, ale porozmawiaj z nią o tym wcześniej. Dlaczego w filmach się to stosuje? Ma to stworzyć obraz zdominowanej i poniżonej kobiety, a podobno również przedłuża erekcję. Znający język filmów porno nie będą mieli problemów ze zrozumieniem wyrażenia „facial”. Pozostałym wyjaśniamy krótko, że chodzi o wytrysk na twarz. Mężczyźni mają różne fetysze i często lubią urozmaicać sobie swój „koniec”. Jednak podstawą dobrego seksu jest zrozumienie i brak tematów tabu, dlatego warto wcześniej przedstawić partnerce nasze pomysły. Jeśli jesteśmy szczęściarzami, których kobiety nie uciekają na dźwięk słowa „facial”, pamiętajmy, by nie trafić w oczy partnerki. Przyjemność zamieni się wtedy w ból i kiepskie zakończenie. Facial nie jest też dobrym zakończeniem szybkiego numerku w firmowej toalecie czy samochodzie… Aktorzy porno często wkładają swoje penisy w gardła kobiet tak głęboko, jak tylko jest to możliwe. Taka „zabawa” zaczęła zdobywać swoją popularność z chwilą, gdy 15 listopada 1972 roku swoją premierę miał film „Deep throat”. Linda Lovelace wcieliła się w nim w kobietę, której łechtaczka znajdowała się w gardle. Jednak nasze kobiety (chyba, że mieszkamy w pobliżu Czarnobyla lub Fukushimy) mają wszystko na swoim miejscu i jedynym usprawiedliwieniem jest nasza fantazja. W zaspakajaniu swoich fetyszy nie ma nic złego, ale kiepskim pomysłem jest chwycenie głowy dziewczyny i zbliżenie jej siłą w kierunku naszego krocza, gdy ta ogląda swój ulubiony serial… W filmach porno seks analny nie jest niczym nadzwyczajnym. Kobiety zawsze są chętne na tego rodzaju zabawy, a żeby ją zacząć wystarczy tylko splunąć na członka. Wierząc naiwnie w filmy porno możemy sprawić partnerce wiele bólu i raz na zawsze zapomnieć o seksie analnym. Aktorki nie mają większych problemów, bo przez dużą ilość tego rodzaju stosunków ich mięśnie są rozluźnione. W sypialni dobrze będzie mieć pod ręką jakiś nawilżacz i robić wszystko powoli i ostrożnie. A.T.M zwane również „Ass to Mouth”. To ostatnia pozycja na naszej dzisiejszej liście. Jeśli ktoś nie zna angielskiego tłumaczymy, ze chodzi o włożenie penisa do ust partnerki zaraz po seksie analnym. Brzmi obrzydliwie i nie będziemy wdawać się w szczegóły. Przypomnimy tylko, że ta zabawa zapewne nie spodoba się Waszym kobietom…