DEA zajmuje się ściganiem producentów, przemytników i handlarzy narkotyków. Organizacja ta posłużyła pewnemu żartownisiowi do wykręcenia niezapomnianego numeru. Autor pomysłowego wkrętu postanowił zapewnić kilku znajomym przeżycia wyjęte wprost z thrillera kryminalnego.
Ofiarą żartu padło parę osób przebywających w jednym z amerykańskich domów. Nagle ich spokojny dzień zakłócił szturm agentów DEA. Oczywiście Ci byli podstawieni, ale broń, umundurowanie a nawet pies zrobiły odpowiednie wrażenie.
Na początku przebywający w domu zdawali się nie wierzyć w całą sytuację. Jednak podstawione paczki robiące za narkotyki szybko rozmiękczyły największych kozaków. Pomysł na dowcip z agentami DEA czy też policją zdaje się być bardzo dobry. Zorganizowanie podobnej akcji wymaga jednak dużego wkładu pracy i dbałości o najmniejsze szczegóły. Efekt może być jednak wart ciężkiej pracy.