Oglądając filmy o piratach możemy zobaczyć spektakularne bitwy morskie z wykorzystaniem ciężkich dział. Takie XVII-wieczne armaty miotały metalowymi kulami. Takie pociski nie wybuchały i pozornie nie powinny robić aż takich zniszczeń, jak pokazują to filmy. Czy na pewno?
Powyższe nagranie pokazuje test zabytkowego działa z XVII wieku. Armatę wycelowano w makietę okrętu i pokazano, jak faktycznie funkcjonuje taka broń. Jak widzimy odrzut jest naprawdę spory. Trafiona imitacja statku jednak nie wybucha, a dziura w zewnętrznej części pokładu jest malutka. W takim razie, czy taka broń miała sens?
Oczywiście że tak. Otwór wlotowy jest niewielki, ale wylotowy już jest całkiem spory. Kula rozrywała drewno, a wyszarpane duże fragmenty drewna raniły dotkliwie załogę. Sama kula niszczyła także wszystko na swojej drodze. Armaty były niezwykle skuteczne, jak na prostotę jaką się cechują.
