Wszyscy lubimy w wolnym czasie siąść przed telewizorem, przy dobrym filmie i z paczką popcornu w ręce. Ciekawe czy zdajemy sobie sprawę, że przez takie spędzanie wolnego czasu zacierają się więzi międzyludzkie, a liczba narodzin maleje?
Pojawienie się telewizji i treści, którą ona oferuje ma często bardzo zaskakujący wpływ na swoich widzów. Zauważono wielkie zmiany w trybie życia potencjalnych oglądających. Przykładowo, w rejonach Brazylii gdzie pojawiła się popularna telewizja kablowa, często emitująca telenowele wzrosła liczba rozwodów i zmalała liczba rodzących się dzieci.
Miały na to wpływ wzorce, codziennie lansowane przez brazylijską telewizję. Krytykuje się w nich powszechny model rodziny, a kobiety, które grają w serialach są puste i wyemancypowane. Nie ma mowy o ślubie w młodym wieku, a na pierwsze miejsce wysuwa się kariera i zamożny partner. Dziecko? Tutaj zdarza się to bardzo rzadko.
Kolejnym przykładem jest hinduska wieś, gdzie pojawił się dostęp do telewizji kablowej. Zaobserwowano wtedy duży spadek liczby ciąż i wzrosła liczba ludzi zapisujących się do szkół.
W Indonezji natomiast, wprowadzenie sygnału telewizyjnego lepszej jakości spowodowało zupełne dziczenie zwolenników tego typu rozrywek. Ludzie przestali wychodzić z domów – woleli siedzieć przed telewizorem. O spotkaniach ze znajomymi nie było mowy, a tym bardziej o zbliżeniach seksualnych. Więc jak mają rodzić się dzieci? Chyba nie przez telewizor.
