Sztuka miłości - poznajmy panią łechtaczkę

Rozwijanie kariery, budowanie fortuny, zdobycie wymarzonych, luksusowych samochodów – te rzeczy kłębią się w męskich głowach, ale jest coś zdecydowanie ważniejszego. To sztuka podarowania kobiecie rozkoszy jakiej świat nie widział. Chcąc zdobyć te umiejętności, zazwyczaj skupiamy się na słynnym punkcie G, zapominając o bardzo ważnym miejscu, jakim jest łechtaczka. Najpierw podstawy
Wytrwani kochankowie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że tak naprawdę całe ciało kobiety jest jedną wielką strefą erogenną. Są jednak miejsca bardziej wrażliwe, które dostarczają zdecydowanie więcej rozkoszy. Najważniejszym z nich jest łechtaczka, która przez wieki doczekała się wielu określeń. Nazywano ją między innymi słodyczą Wenery, columellą (kolumienka), virgą (pręt) czy tentigo (napięcie). Dziś w łacinie istnieje tylko jedno oficjalne określenie – clitoris. Najważniejszym jest to, że łechtaczka stanowi jedyny narząd, który służy tylko i wyłącznie odczuwaniu rozkoszy.Duża część kobiet ma problemy z osiągnięciem orgazmu w tradycyjny sposób. Często jedyną drogą do wybuchu rozkoszy jest pieszczenie łechtaczki. Nasza partnerka może to robić sama podczas stosunku, ale z pewnością ucieszy ją, gdy to my postanowimy odbyć osobną sesję, którą poświęcimy na dostarczenie przyjemności poprzez to miejsce. Język
Zapewne pomyśleliście teraz o seksie oralnym, ale na to jeszcze przyjdzie pora. Tym razem mieliśmy na myśli nieco inny język. Otóż podniecenie u kobiet zależy w dużej mierze od tego, co dzieje się w jej mózgu. Dlatego gra wstępna nie polega jedynie na pieszczotach ciała i powinniśmy również zadbać o rozbudzenie jej wyobraźni. Szeptane wprost do ucha niegrzeczne słówka i zapowiedzi tego, co chcemy z nią zrobić, z pewnością rozgrzeją ją do czerwoności. Zwinne palce
Musicie wiedzieć, że zabieranie się od razu z paluchami do miejsca rozkoszy nie jest najlepszym pomysłem i zamiast przyjemności może powodować ból. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest przesuwanie palcami po jej udach, gładzenie okolic łechtaczki i warg sromowych. Krok po kroku możesz posuwać się dalej, by później zająć się już celem swoich działań. Pamiętaj jednak, że bezpośrednie naciskanie clitoris może być niekomfortowe dla partnerki. Przyjemnych doznań dostarczy jej za to wykonywanie drobnych, okrężnych ruchów wokół łechtaczki. Usta-usta
Z własnego doświadczenia wiemy, jak wielką przyjemność daje seks oralny. Idealny kochanek jednak nie jest egoistą i nie skupia się wyłącznie na sobie. Dlatego jeśli Twoja partnerka potrafi dać Ci nieco francuskiej miłości, odwdzięcz się jej tym samym. Zwłaszcza, że jest to idealny sposób na pieszczenie jej łechtaczki. Operując swoimi ustami i językiem jesteś w stanie dać jej niesamowite doznania. Nie masz pomysłu jak to zrobić? Okrążaj łechtaczkę językiem w różnym tempie, zwracając uwagę na to, co sprawia jej największą przyjemność. Możesz także wziąć ją między wargi i delikatnie ssać. Dla pragnących większego urozmaicenia polecamy również lekkie wypuszczanie powietrza w stronę łechtaczki. Dużo przyjemności dostarcza również bawienie się temperaturami. Wystarczy, że obok będziesz miał szklankę z zimnym oraz ciepłym napojem. Penis
Tradycyjny stosunek nie sprzyja zbytniej stymulacji łechtaczki. Musicie wtedy pieścić ją palcami lub specjalnym wibratorem do masowania clitoris. Jednak Twój przyjaciel również może tu odegrać ważną (i przyjemną) rolę. W jaki sposób? Wystarczy, że przed seksem kobieta będzie leżała na plecach ze złączonymi i uniesionymi nogami. Wtedy wystarczy, że zamiast wejść w nią, będziesz przesuwał penisem między jej wargami. Twój przyjaciel będzie wtedy bezpośrednio ocierał się o łechtaczkę, co da Wam sporo miłych doznań.