Szef rządu Wielkiej Brytanii ostro zaatakował plany niepodległościowe Szkockiej Partii Narodowej. Ponadto David Cameron zwrócił się z apelem do Szkotów, aby dokładnie przemyśleli zerwanie unii z Anglią. Jego zdaniem może to im się nie opłacać.
Zdaniem lidera rządzących w Edynburgu nacjonalistów Alexa Salmodna referendum w sprawie niepodległości powinno zostać rozpisane za trzy lata. Obecnie bowiem Szkocka Partia Narodowa prawdopodobnie nie ma po swojej stronie większości Szkotów. Dlatego liczy, że w okresie poprzedzającym referendum uda się jej oswoić społeczeństwo z myślą o samodzielnej państwowości.
Nacjonaliści mają również nadzieje, iż zwłoka ta pozwoli przeforsować im własne warunki referendum - między innymi udzielenie prawa głosu 16-latkom czy odebrania go tym Szkotom, którzy mieszkają na stałe w innych częściach Wielkiej Brytanii.
Tymczasem rząd w Londynie chce jak najszybszego głosowania. W czasie przemówienia na zjeździe szkockich konserwatystów w Troon, premier Cameron prześmiewczo odniósł się do pomysłu nacjonalistów: "Myślałem, że mieliśmy oglądać film »Waleczne Serce«, a tymczasem to są »Uciekające kurczaki!«" - podała PAP.