Kocie kawiarnie stały się niezwykle popularne w Japonii, gdzie ludzie ludzie mieszkający w wielkich miastach nie maja miejsca na zwierzaki. Pomysł podłapali Amerykanie i jeden z pierwszych takich lokali powstał w Nowym Jorku.
Jednak prezentowana kocia kawiarnia zasłynęła nie z tego że była pierwsza w USA. Zrobiło się o niej głośno ze względu na koci żłobek i dość niezwykłych opiekunów. A mianowicie małymi kotkami zajmują się szczury. To dość osobliwy dobór towarzyszy, ale okazało się, że jest on dość trafny.
Pewnego razu jeden z kociaków zachorował i trafił do izolatki. Opiekunowie chcieli mu znaleźć małego towarzysza i padło na szczurka. Okazało się, że zwierzaki się szybko zakumplowały. Teraz szczury pracują na pełnym etacie w kocim żłobku. Ostrzegamy powyższe nagranie zawiera sporą dawkę cukru.
