Wyobraźmy sobie, że wchodzimy do klubu dyskotekowego, ale nie słyszymy muzyki. Pierwsza myśl jaka nasuwa się do głowy – zabawa już się skończyła, albo odwołano dzisiejszą imprezę. Zaglądamy na parkiet, a tam widzimy tłum tańczących ludzi. Każdy z nich ma na uszach słuchawki, ale nie ma DJ-a i ogromnych głośników. W każdym momencie możemy zdjąć słuchawki i spokojnie porozmawiać ze znajomymi. To właśnie Sileni Disco!
Najnowszy trend widoczny jest nie tylko w popularnych klubach, które podążają za modą i proponują cichą zabawę, ale również na domowych prywatkach czy weselach! Każdy z gości otrzymuje specjalne słuchawki, które bezprzewodowo łączą się z odtwarzaczem.
Żeby tego było mało – samemu możemy wybrać jeden z kanałów, w zależności od naszych upodobań muzycznych. Całkiem możliwa jest sytuacja, kiedy jeden z uczestników słucha w danym momencie muzyki klasycznej, a ktoś obok szaleje przy Britney Spears!
Zjawisko to popularne jest szczególnie na Zachodzie, gdzie powstały już nawet firmy oferujące zestawy do organizacji Silent Disco. Zwolennicy uważają, że to niesamowite przeżycie, a obserwacja ludzi bawiących się w ciszy, to jak świetna komedia w teatrze.
