Logo

Sea-Plane, czyli jak Chińczyk "wyklepał" samolot

Trzy lata ciężkiej pracy poświęcił 40-letni robotnik z prowincji Jiangsu w Chinach na wykonanie samolotu według własnego projektu. Liu Chun Sheng swoją wiedzę o samolotach i ich budowie oparł na pewnym... zdjęciu, które przedstawiało samolot pionowego startu i lądowania Bell-Boeing V-22 Osprey.

Sea-Plane, czyli jak Chińczyk wyklepał samolot Sea-Plane, czyli jak Chińczyk wyklepał samolot

Niestety, pierwsze próby startu zakończyły się niepowodzeniem. Ten "koncepcyjny", chiński samolot nie miał prawa wznieś się w powietrze. Biedny Liu Chun Sheng nie zauważył, że jego wzór ma zdecydowanie większe śmigła oraz przynajmniej kawałek skrzydła.

Sea-Plane, czyli jak Chińczyk wyklepał samolot Sea-Plane, czyli jak Chińczyk wyklepał samolot

Jednak chwilowe niepowodzenia nie zrażają naszego pomysłowego wynalazcy. Zamierza on usprawnić swój projekt i zwiększyć średnicę śmigieł do 160 centymetrów. Według niego, taka średnica pozwoli na podniesienie - ważącego 250 kilogramów - samolotu, za pomocą dwóch silników o mocy 100KM.

Przyglądając się samolotowi autorstwa Liu Chun Shenga, juz wiemy dlaczego nasza autostrada - przynajmniej chiński odcinek - nie zostanie dokończona. Wiadomo co robią Chińczycy. Zamiast budować autostradę, budują samoloty.

Sea-Plane, czyli jak Chińczyk wyklepał samolot

2011-06-25 - M. Kusiakiewicz

0

Komentarze do:
Sea-Plane, czyli jak Chińczyk "wyklepał" samolot

Podobne artykuły i galerie