Logo

Rosjanie rozkradli szczątki prezydenckiego samolotu

"Super Express" poinformował, że szczątki rządowego samolotu, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem, zostały rozgrabione przez rosyjskich chłopów. Odkrycia w tej sprawie dokonał burmistrz warszawskiego Ursynowa Piotr Guział, który wizytował miejsce tragedii.
Burmistrz przyznaje w rozmowie z dziennikiem, że jest zaszokowany. Na własne oczy przekonał się bowiem, że Rosjanie w pierwszych godzinach po wypadku wynieśli z miejsca katastrofy nie tylko części samolotu, ale także rzeczy należące do ofiar.

Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu

Odkrycie to było możliwe za sprawą miejscowego chłopa, który zaczepił polską delegację i bez zbędnych ceregieli pochwalił się, że ma części wraku prezydenckiego tupolewa. W położonych niedaleko garażach leżało także kilka worków z ubraniami, które miały należeć do ofiar katastrofy.
Piotr Guział zaznacza, że bez wahania wyjął aparat i sfotografował znalezisko. Rosyjski rolnik przyznał w rozmowie z burmistrzem Ursynowa, że części odkupił od zbieraczy złomu, po tym jak zorientował się, iż są to szczątki samolotu. - Miejsce katastrofy jest już ogrodzone. Być może ktoś zabrał te szczątki wcześniej - dodaje samorządowiec.

Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu

2012-03-13 - D. Pęgiel

0

Komentarze do:
Rosjanie rozkradli szczątki prezydenckiego samolotu

Podobne artykuły i galerie