Rosyjscy naukowcy analizują potencjalne straty, jakie poniósłby ich kraj w przypadku wojny na Półwyspie Koreańskim. Według nich Rosja powinna najbardziej obawiać się północnokoreańskiego ataku na elektrownie atomowe Korei Południowej.
Zdaniem większości rosyjskich ekspertów atak nuklearny na Koreę Południową jest niemożliwy, gdyż Korea Północna nie ma odpowiedniej technologii, która pozwoliłaby na przeniesienie głowic w rakietach balistycznych. Najbardziej prawdopodobny wydaje się atak konwencjonalny na południowokoreańskie elektrownie atomowe.
Według Aleksandra Żebina z Rosyjskiej Akademii Nauk w przypadku uszkodzenia kilku z nich doszłoby do katastrofy. - W tym samym czasie i na relatywnie małym obszarze mielibyśmy sześciokrotny Czarnobyl – oznajmił.
