Utrata ręki w XIX wieku nie należała do rzadkości, zwłaszcza w obliczu targających Europą wojen.
Jednak i w tamtych czasach można było spotkać... protezę ręki. Stalowa konstrukcja jest ruchoma w trzech miejscach: w łokciu, nadgarstku oraz palcach.
Mocowana jest do kikuta przy pomocy skórzanej, górnej części. Sama proteza wygląda bardzo złowrogo, jednak spełniała znakomicie swoje zadanie.
Aby nie wywoływać zbytniego szoku u obcych osób, właściciel protezy nakładał na nią skórzaną rękawiczkę. Fakt, można się było przestraszyć.