Mimo zdecydowanych sprzeciwów ze strony sąsiadów i Unii Europejskiej, Dania rozpoczęła wzmożoną kontrolę na granicach. Na przejściach granicznych z Republiką Federalną Niemiec 30 dodatkowych celników będzie przeprowadzać wyrywkowe inspekcje. Podobna sytuacją ma miejsce na granicy ze Szwecją, gdzie przybędzie na razie 20 nowych funkcjonariuszy. W planach jest podwojenie liczby wszystkich celników, wprowadzenie elektronicznego nadzoru oraz postawienie nowych budynków straży celnej.
Zamiary duńskich władz spotkały się z ostrą krytyką ze strony państw sąsiednich oraz Brukseli, która uznała je za sprzeczne z przepisami o swobodnym przepływie osób i towarów na terenie UE. Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle ostrzegł, że kontrole graniczne wprowadzone przez Danię "mogą stać się przepowiednią dla wolności w Europie".
Ponadto Komisja Europejska ostrzegła Duńczyków przed uruchomieniem procedury karnej za naruszenie unijnego prawa, jeśli zdecydują się wprowadzić stałe kontrole celne na swych granicach. Tymczasem rząd Danii twierdzi, że wznowienie częściowych kontroli na granicach ma jedynie służyć zwalczaniu przestępczości i nie będzie pogwałceniem zasad układu z Schengen.
