Prezerwatywy - kilka ciekawostek z ich historii

Prezerwatywy mają zarówno swoich przyjaciół, jak i wrogów. Podczas, gdy pierwsza grupa stara się zapobiegać ciążom i przenoszeniu się chorób wenerycznych, druga uważa to za grzech. Chociaż Kościół wciąż nie jest przychylny tej metodzie, prezerwatywy nie budzą już tak wielkich kontrowersji jak w czasach przeszłych. Dlatego dziś możemy spokojnie przyjrzeć się ciekawostkom na ich temat, bez narażania się na klątwy czy płonący stos. Prezerwatywy pojawiały się na malowidłach naskalnych
Jeannette Parisot, autorka książki „Johnny Come Lately: A Short History of the Condom”, twierdzi, że prezerwatywy pojawiały się już w malowidłach naskalnych, których wiek szacuje się na 15 tysięcy lat. Nie musi to jednak oznaczać, że nasi przodkowie chronili się w ten sposób przed ciążą. Różnego rodzaju „akcesoria”, które zakładali na swoje penisy, mogły pełnić też funkcję ochrony przed chorobami wenerycznymi, albo być częścią jakiegoś rytuału. Były dostępne tylko na receptę
Prezerwatywy przeszły długą drogę do akceptacji i powszechnej dostępności. W Stanach Zjednoczonych był czas, gdy prezerwatywy dostępne były tylko na receptę. Jednak lekarze stosowali podwójne standardy. Bez problemu ułatwiali dostęp do kondomów mężczyznom, by Ci uchronili się przed zarażeniem chorobami wenerycznymi od prostytutek. Nie chcieli za to przepisywać ich kobietom, które próbowały w ten sposób nie zajść w ciążę. Najstarsza znaleziona prezerwatywa ma 372 lata!
Chyba każdy z nas słyszał o kondomach wykonanych ze zwierzęcych jelit. Nie brzmi to zbyt przyjemnie, tym bardziej, że były one przeznaczone do wielokrotnego użytku. Ciekawe, czy po stosunku prali je i suszyli na sznurku… Nie wierzycie, że tak kiedyś można było żyć? W takim razie zajrzyjcie do tyrolskiego muzeum! Znajduje się tam prezerwatywa ze świńskiego jelita, którą odnaleziono w mieście Lund położonym w południowo-zachodniej Szwecji. Chociaż szacuje się, że powstała w 1640 roku, to jest w niemal nienaruszonym stanie! Ciekawe czy dałoby się z niej jeszcze bezpiecznie skorzystać… Prezerwatywy sprzedaje się w automatach od 1928 roku
Ciężko uwierzyć, że niemal 100 lat temu na ulicach można było znaleźć automaty. Jeszcze trudniej wyobrazić sobie sprzedawane w nich prezerwatywy. To jednak fakt! Na dodatek zdziwimy Was jeszcze bardziej! Sprzedawane w nich prezerwatywy zostały stworzone według wizji Juliusa Fromma, Polaka o żydowskich korzeniach. To właśnie on stworzył kondomy, które nie miały szwów i powstały z mieszaniny gumy, benzyny oraz benzenu. Będąc dzieckiem wyemigrował do Niemiec, gdzie później otworzył swoją fabrykę. Z tego powodu na świecie często pomija się udział Polaków w historii antykoncepcji. Jednak coś, co wydaje się niesamowitym udogodnieniem, dla niektórych ludzi jest maszyną roznoszącą zło. Gdy w amerykańskich szkołach średnich pojawiły się automaty z prezerwatywami, podniosły się głosy sprzeciwu. Mówiły one, że dostępność prezerwatyw będzie promować seks. Tak jakby nastolatkowie nie myśleli o nim przed zobaczeniem automatów… Cytując pewną postać z filmu Testosteron: „To jakaś masakra jest”. Na wojnie też uprawia się seks
W działaniach wojennych liczy się każdy żołnierz. Nierozsądnym jest, by osłabiać swoje siły poprzez choroby weneryczne. Z tego powodu w dystrybuuje się kondomy w armiach. Jednak nie zawsze tak było. Podczas I wojny światowej Amerykańskie Stowarzyszenie Higieny Społecznej odradzało wyposażania żołnierzy w prezerwatywy. Powód? Jeśli zamiast walczyć dla kraju ludzie woleli uprawiać seks, to zasługiwali na choroby. Jednym z orędowników tej tezy był pełniący ówcześnie funkcję asystenta sekretarza marynarki wojennej Franklin Delano Roosevelt. Niewidzialne prezerwatywy?
Kondomy mają swoich przeciwników nie tylko w środowiskach religijnych fanatyków. Wielu ludziom (przede wszystkim żyjącym w stałych związkach) nie odpowiada ten rodzaj zabezpieczeń. Uważają, że zmniejsza on przyjemność z seksu. Znający podstawowe prawa rynku wiedzą, że gdy pojawia się potrzeba, ktoś może ją zaspokoić zarabiając przy tym duże pieniądze. Dlatego powstał pomysł niewidzialnej prezerwatywy, która byłaby stworzona z twardniejącego pod wpływem temperatury żelu. Badania w tym kierunku przeprowadzano między innymi na Uniwersytecie Laval w kanadyjskim mieście Quebec. Może w niedługim czasie taki wynalazek trafi na rynek?