Według wstępnych szacunków ponad 60 osób zginęło w wyniku silnego wybuchu do jakiego doszło w fabryce nawozów znajdującej się w miasteczku West w stanie Texas w Stanach Zjednoczonych.
Doniesienia zza Oceanu mówią o setkach rannych. Eksplozja dosięgnęła stojących w pobliżu budynków, w tym m.in. dom starców. Wiele osób, którym płomienie odcięły drogę ucieczki, jest uwięzionych.
W akcji biorą udział śmigłowce. Mieszkańcy miasta prywatnymi samochodami zwożą poszkodowanych do pobliskiego boiska, gdzie zlokalizowano punkt pierwszej pomocy. Zdaniem lekarzy, ludzie są w różnym stanie. Wśród rannych są strażacy.
W fabryce eksplodował zbiornik z amoniakiem, a po kilku minutach drugi.
West znajduje się 32 kilometry od miasta Waco (150 kilometrów na południe od Dallas).
