Poszukiwacze złota, którzy zostali odnalezieni po zabłądzeniu na wschodzie Syberii, podejrzewani są o kanibalizm. Ratownikom udało się odnaleźć tylko dwie żywe osoby - w tajgę poszły cztery. Niedawno odnaleziono ciało jeszcze jednego śmiałka; jego stan świadczy o tym, że został zjedzony, ale nie przez zwierzęta.
Mężczyźni, którzy wyruszyli na nielegalne poszukiwanie złota, nie zdążyli wrócić przed nadejściem zimy. Dzięki staraniom siostry jednego z nich zorganizowano akcję ratunkową. Ocaleni byli skrajnie wyczerpani i nie potrafili udzielić żadnych konkretnych informacji na temat swoich zaginionych towarzyszy.
Przeczytaj także: Zjadł 11 osób, by udowodnić, że nie jest "szmatą" »Odnalezione przez ratowników ciało zostało porąbane siekierami. Nie wiadomo jeszcze, czy człowiek ten został zamordowany czy zmarł z przyczyn naturalnych. Uratowani mężczyźni uciekli ze szpitala i są poszukiwani przez policję.