Okazuje się, że Polska jest krajem, który może sobie nie poradzić z atakami terrorystycznymi. Co prawda odbywają się ćwiczenia antyterrorystyczne, ale nadal problemem jest dobre skoordynowanie akcji ratunkowej.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zastanawia się, jak uchronić się przed atakami terrorystycznymi w naszym kraju. Jednak są duże problemy związane m.in. z transportem rannych do szpitali. Służby bezpieczeństwa nie mają informacji na temat wolnych miejsc w szpitalach. Gdyby w czasie ataku terrorystycznego trzeba byłoby przewieźć dużą liczbę rannych, nikt nie wiedziałby, gdzie poszkodowani otrzymają natychmiastową pomoc.
Kolejny problem to komunikacja między służbami bezpieczeństwa, a poszkodowanymi. Często jest tak, że osoby dzwoniące z pytaniami na temat rannych członków ich rodzin, blokują ważne numery telefonów, na które nie można dodzwonić się w razie sytuacji kryzysowej. Nie ma specjalnie przeznaczonych do tego infolinii.
Ostatnia kwestia dotyczy reakcji na nieprzewidziane wydarzenia. Podczas ćwiczeń, wszyscy uczestnicy zachowują się racjonalnie. Tymczasem w razie prawdziwego zagrożenia nie wszystko przebiega tak pomyślnie, jak na ćwiczeniach.