Czy proste schody mogą być przyczynkiem do powstania dzieła sztuki lub odjechanej instalacji? Okazuje się, że mogą.
O ile kawałek schodów zawieszony pod sufitem np. w przepięknej sali balowej, jest instalacją czysto artystyczną, to co można powiedzieć o schodach bez poręczy, podwieszonych na zewnątrz budynku, na wysokości dziesiątego pietra?
Na usta ciśnie się tylko jedno - odjechana instalacja artystyczna albo wizja pijanego architekta. Ciekawe, ilu z Was odbyłoby taki spacer na zewnętrznych schodach?
