Z informacji przekazanych przez "Dziennik Gazetę Prawną" wynika, że każdy nasz ruch w sieci będzie w pełni kontrolowany, a dane na ten temat zostaną zgromadzone w archiwum odwiedzanych przez nas stron - czytamy na portalu Dziennik.pl.
Dostawcy stacjonarnego Internetu poinformowali, że będą gromadzić dane dotyczące odwiedzanych przez nas stron. Zamiary są wynikiem przygotowywanej przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nowelizacji ustawy. Chodzi o przepisy, które mają zmusić firmy sprzedające dostęp do sieci do zagwarantowania wykupionej prędkości.
Zdaniem zastrzegającego anonimowość przedstawiciela jednego z większych polskich dostawców Internetu firmy zostaną zmuszone do przechowywania przez 12 miesięcy szczegółowych informacji o odwiedzanych stronach i ściąganych plikach na wypadek ewentualnej reklamacji.
Komentatorzy przyznają, że zagrożenie jest realne. Potwierdza to Eugeniusz Gaca z zarządu Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, który w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" oznajmił: "Tylko w ten sposób dostawca będzie mógł sprawdzić, czy np. w poniedziałek 20 lutego o godz. 14 rzeczywiście nastąpił spadek prędkości transmisji i czym był spowodowany" - czytamy na portalu Dziennik.pl.
Gdy zapowiadane zmiany weszły w życie i dostawcy zaczęliby gromadzić ogromne ilości danych na nasz temat, mogłyby one następnie posłużyć między innymi służbom w związku z prowadzonymi dochodzeniami.
