Najnowsze badania donoszą, że mężczyźni pracujący na świeżym powietrzu, mają większy kontakt ze światłem słonecznym i są mniej narażeni na raka nerki niż panowie, którzy pracują w budynku.
Naukowcy z National Cancer Institute w Rockville, w stanie Maryland, przeprowadzili badania wśród 1097 pacjentów z rakiem nerki oraz 1476 zdrowych mężczyzn z czterech państw Europy Centralnej i Wschodniej.
Według autorów badań, odkryta przez nich zależność może mieć związek z twierdzeniem, że podczas zażywania słonecznych kąpieli wzrasta produkcja witaminy D w skórze. Ostatnie wyniki wskazują możliwość zapobiegania niektórym nowotworom. Witamina D jest metabolizowana w nerkach, gdzie powstaje jej aktywna postać.
Po przeprowadzeniu doświadczenia okazało się, że im większy kontakt ze światłem słonecznym mieli panowie, tym mniej byli narażeni na raka nerki. Spadek ryzyka wynosił od 24 do 38 procent.
Naukowcy niestety nie potrafią wyjaśnić, dlaczego nie zaobserwowano podobnej zależności u kobiet. Jak się domyślają, być może rolę odgrywają tu różnice biologiczne lub różnice w zachowaniach obu płci – hormony płciowe mogą mieć wpływ na reakcję organizmu na promienie słoneczne.
Jaki z tego morał? W tym sezonie plaże będą okupowane przez mężczyzn. Warto pamiętać o balsamach z filtrami przeciwsłonecznymi, ponieważ mogą pomóc w bezpiecznym i przede wszystkim bezbolesnym w skutkach, wygrzewaniu się w promieniach słońca.
