Władze Stanów Zjednoczonych potwierdziły, że zabici we wczorajszym zamachu samobójczym w bazie wojskowej, to agenci Centralnej Agencji Wywiadowczej.
Agenci rządowi zostali zabici w prowincji Chost w Afganistanie. Zamachowiec za pomocą ładunków wybuchowych, przytwierdzonych do swojego ciała wysadził się w powietrze.
Niestety wczoraj doszło jeszcze do innego zamachu, w wyniku którego śmierć poniosło więcej osób. W prowincji Kandahar, zginęło czterech żołnierzy z Kanady oraz dziennikarka "Calgary Herald". Tutaj eksplodował ładunek wybuchowy, umieszczony pod ich samochodem.
