Każdy wie jak męczące może być odśnieżanie samochodu po solidnej śnieżycy. A gdy jeszcze auto postoi kilka dni obfitych w opady śniegu to problem tylko narasta. Można by pomyśleć, że odśnieżenie na przykład dużego pojazdu opancerzonego w wojsku musi być męką.
Nic bardziej mylnego. Wozy wojskowe mają nieco inne cechy niż cywilne auta osobowe. Przede wszystkim maja sobie poradzić w każdych warunkach i przy każdej pogodzie. Tak więc jeżeli park maszyn zasypało to żołnierze nie muszą gonić z łopatkami przez cały dzień. Zamiast tego wystarczy odpalić silnik i ruszyć.
Na powyższym nagraniu widać, jak się odpala wóz pancerny po śnieżycach. Jak widzimy wystarczy się jedynie dostać do wnętrza. To będzie najtrudniejsza czynność. Później jedynie dajemy gazu i jak widać maszyna rusza pełną parą. Szkoda, że osobówki nie potrafią z taką gracją wyskoczyć ze śnieżnej zaspy.