Miasteczko Nelson (stan Georgia) wprowadziło obowiązek posiadania broni przez mieszkańców. Władze podkreślają, iż nakaz ma charakter symboliczny i nie przewidziano żadnych kar za jego złamanie - podała Informacyjna Agencja Radiowa.
Położone niedaleko Atlanty miasteczko, które liczy około 1300 mieszkańców, przyjęło nowe prawo na podstawie "Rozporządzenia o ochronie rodziny". W myśl tych regulacji w każdym domu powinna znajdować się broń i amunicja niezbędna do użycia w sytuacjach kryzysowych oraz do ochrony miasta i jego mieszkańców.
Radni Nelson, którego 90% mieszkańców to biali konserwatyści, podkreślają, iż wprowadzając to rozwiązanie chcą sprzeciwić się postulatom ograniczania prawa do posiadania broni.
Przypomnijmy, że wcześniej na liberalizację regulacji dotyczących broni zdecydowały się władze Południowej Dakoty i Arkansas. W pierwszym z wymienionych stanów nauczyciele będą mogli przynosić broń do szkół. Natomiast w drugim zniesiono zakaz wnoszenia broni do miejsc kultu religijnego.
Zmiany te są odpowiedzią na grudniową strzelaninę w Newtown w stanie Connecticut. Wówczas 20-letni mężczyzna wtargnął do szkoły podstawowej i zabił 26 osób. Wśród ofiar było 20 uczniów. Wcześniej morderca zabił swoją matkę, a na koniec popełnił samobójstwo.
