42-letni strażnik więzienny z Nowej Zelandii miał przemycać do celi narkotyki, jedzenie z KFC oraz telefony komórkowe, za co otrzymywał pieniądze, alkohol i seks. Oskarżony Johan Edwin Clarke nie przyznaje się do winy.
Jak wynika z zeznań dwóch więźniów i ich przyjaciółek, Clarke w zamian za miłosne schadzki z dziewczynami, pieniądze i markowe wino przemycił m.in. pięć tysięcy dolarów nowozelandzkich, marihuanę, posiłek z KFC oraz telefon i ładowarkę.
Oskarżony miał uprawiać swój proceder mimo wzmocnionej ochrony obiektu – pracownicy i goście muszą przechodzić przez wykrywacz metalu, a wszystkie rzeczy osobiste prześwietlane są przez skaner rentgenowski.