Człowiek to leniwa bestia i zrobi wszystko, żeby sobie życie ułatwić. Nawet jazdę na rowerze górskim, która ma nam umożliwić wysiłek fizyczny, staramy się zrobić łatwą i przyjemną. Wszystko dzięki szybkiemu rozwojowi silników bezszczotkowych, wydajnych źródeł zasilania oraz pomysłowym projektantom.
Rowerem - na razie koncepcyjnym - który ma wspomóc nasze mięśnie w jeździe po górach, jest Nishiki autorstwa Fredrika Rudenstama. Rower będzie posiadał napęd silnikiem trójfazowym zasilanym z akumulatorów litowych. Aby jazda był płynna w każdych - nawet ekstremalnych warunkach - Nishiki będzie wyposażony w przekładnię bezstopniową.
Istotną rolę w projekcie tego elektrycznego potwora odegrają hamulce. Dwie tarcze z hydraulicznymi zaciskami pozwolą opanować prędkość przy szybkich zjazdach. Rower zapowiada się interesująco, ale czy kiedykolwiek pojawi się w sklepach?
