2013.06.11// D. Kwiecień
Nie każdy z nas ma szczęście pracować z ludźmi, z którymi przyjemnie jest przebywać. Zdecydowanie częściej mamy do czynienia z osobami niekompetentnymi, zachowującymi się jak ostatni kretyni. Atmosfera nie należy wtedy do najmilszych, a mała iskra wystarczy, by wywołać ogromną kłótnię połączoną z chęcią zabijania. Niestety takich ludzi nie spotykamy tylko w pracy. Mamy również upierdliwych sąsiadów i ludzi, którzy myślą, że są naszymi znajomymi i próbują jak najczęściej się kontaktować. Często nie mamy żadnej możliwości, by unikać tych ludzi, więc pozostaje nam tylko omijanie tematów, które mogą wywołać wojnę.
Kiepskim tematem rozmowy jest polityka. Polacy mają to do siebie, że uważają się za wybitnych i nieomylnych znawców. W dodatku sami politycy budują atmosferę konfliktu i ciągłego zagrożenia. Z tego powodu takie rozmowy w większości przypadków przebiegają dość burzliwie i emocjonalnie. Jeszcze gorzej, gdy debatujący ze sobą nie darzą się miłymi uczuciami. Wtedy bardzo łatwo o potężną kłótnię.
Przeczytaj także: Poczucie humoru - lepsze życie i większe szanse na sukces »W niezbyt lubiącym się towarzystwie nie powinno się również rozmawiać na tematy religijne. Wiara jest bardzo delikatną i prywatną sprawą, którą powinno się szanować. Niestety wielu ludzi próbuje na siłę przekonywać innych do swoich racji, a czasem posuwają się do wyśmiewania lub obrażania. Wtedy bardzo łatwo jest o skoczenie sobie do gardła (szczególnie jeśli mamy do czynienia z muzułmanami).
Także inne kwestie etyczne są obiektem burzliwych dyskusji. Mowa tu między innymi o takich tematach jak aborcja, in vitro czy legalizacja małżeństw homoseksualnych. Te tematy budzą ogromne emocje, a jeśli rozmówcy nie lubią się zbytnio, to może nie obejść się bez różnej maści inwektyw. Takich tematów lepiej więc nie poruszać.
Przeczytaj także: Sztuka przepraszania. Bo każdy popełnia w życiu błędy »Do niebezpiecznych tematów należy między innymi feminizm. Zwłaszcza jeśli w pobliżu znajduje się jakaś wojująca działaczka na rzecz praw kobiet. Nie oznacza to wcale, że mężczyźni uważają płeć piękną za pozbawioną rozumu. To druga strona często mówi dość abstrakcyjne rzeczy i najchętniej pozbyłaby się mężczyzn z tej planety. To powoduje, że trudno nam przejść obok tego obojętnie i nawet jeśli prawdy objawione przez emancypantki nas nie denerwują, to trudno jest powstrzymać wybuch śmiechu.
W pracy z nielubianymi przez nas osobami nie powinniśmy raczej rozmawiać na temat naszego zadowolenia z firmy, zarobków czy obowiązków. Po pierwsze nigdy nie możemy być pewni, czy nasz rozmówca potrafi być dyskretny i nie pobiegnie zaraz powiedzieć o wszystkim, co od nas usłyszał. Na tym się jednak nie kończy. Drugą kwestią jest to, że ludzie lubią się przechwalać, nie zawsze mając ku temu podstawy. Taka wymiana uprzejmości w zdecydowanej większości przypadków prowadzi do wybuchu konfliktu, a w pracy nie jest to zbytnio pożądana sytuacja.