25 ciał znaleziono w czwartek w zbiorowym grobie w mieście Durango na północy Meksyku. Tym samym liczba ofiar śmiertelnych gangów narkotykowych, odkrytych od 11 kwietnia w tym mieście, wzrosła do 144 – oznajmiły lokalne władze.
Znaleziono 25 ciał: 23 mężczyzn i dwóch kobiet – przyznano w komunikacie wydanym wczoraj wieczorem przez prokuraturę w Durango, gdzie trwa wojna między grupami zajmującymi się handlem narkotykami. We wtorek i środę w tym mieście odnaleziono 17 ciał.
Dotychczas nie udało się zidentyfikować ofiar ani sprawców zbrodni. Za pewnik przyjmuje się, iż odpowiedzialność za śmierć tych ludzi ponoszą gangi narkotykowe. Ich działalność doprowadziła w ciągu ostatnich czterech lat do znacznego wzrostu przemocy, przede wszystkim w północnej części kraju, przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Durango to kolejna miejscowość w tym rejonie Meksyku, w której od kwietnia wydobywane są zwłoki z masowych grobów. Wcześniej w San Fernando znaleziono ciała 183 osób.
Ponadto w Meksyku trwa wojna, którą kartelom narkotykowym wypowiedział w 2006 roku, obejmujący urząd prezydenta Meksyku, Felipe Calderon. Od tego czasu liczba morderstw i brutalnych napaści znacznie się zwiększyła. Od początku tej kampanii w wyniku porachunków gangów lub starć z siłami bezpieczeństwa zginęło 34 tys. osób.
