Co najmniej sześć osób poniosło śmierć w nocy z piątku na sobotę, gdy włoski statek wycieczkowy osiadł na mieliźnie u wybrzeży Toskanii. Na pokładzie jednostki przebywało prawie 4200 osób. Media informują również, że wielu turystów zostało rannych - poinformował portal Wp.pl, który powołuje się na PAP.
Luksusowy statek Costa Concordia osiadł na mieliźnie niedaleko wyspy Giglio. Chwilę później zaczął nabierać wody i przechylił się o 20 stopniu - poinformowała straż przybrzeżna. Pasażerom uszkodzonego wycieczkowca z pomocą przyszły odpowiednie służby i kursujące w tym regionie jednostki, m.in. promy.
Początkowo podawano, że wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie Costa Concordia zostały ocalone. Później poinformowano o ofiarach. W sumie wycieczkowcem podróżowało 3200 pasażerów i około 1000 osób załogi.
Armator uszkodzonej jednostki oznajmił, że przyczyny awarii będą wyjaśniane. Doszło do niej dwie godziny po wypłynięciu z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Statek podczas rejsu z Savony w Ligurii miał odwiedzić także Sycylię, Sardynię, Barcelonę i Marsylię.
