We wrześniu ma rozpocząć się remont warszawskiego lotniska. Okęcie miałoby być zamknięte na kilka dni, by sprawnie przeprowadzić wszystkie prace. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że do tego nie dojdzie.
Gdyby zamknięto lotnisko na czas remontów, pasażerowie, którzy codziennie korzystają z Okęcia nie mieliby jak dostać się do pracy albo do domów. W sprawie remontu trwały jakiś czas rozmowy między władzami portu lotniczego, a przewoźnikami. Zamknięcie Okęcia nawet na kilka dni mogłoby przynieść ogromne straty. Z drugiej strony, remont pasów startowych szybciej zostałby zakończony.
Tymczasem Państwowe Porty Lotnicze porozumiały się ostatecznie z przewoźnikami, którzy nie chcieli, by tak duży port lotniczy został zamykany, nawet na kilka godzin dziennie. Według obliczeń trzeba byłoby odwołać ponad tysiąc połączeń, co przełożyłoby się na utratę około 70-ciu tysięcy pasażerów.
Władze lotniska zapowiadają, że sprawy związane z wrześniowym remontem zostały już wyjaśnione i nie dojdzie do zamknięcia Okęcia. Niestety do września jeszcze trochę czasu i pasażerowie boją się, że coś może się zmienić. Gdyby tak było, linie lotnicze musiałyby zwrócić pieniądze na sprzedane na wrzesień bilety.
