Telewizja przesycona jest beznadziejnymi teleturniejami, które jeden po drugim są takie same – jednym słowem wszystko robione jest na „jedno kopyto”. Kiedy kończą się jedne, zaraz powstają drugie, które są modyfikacjami poprzednich i tak w kółko.
Konkursy taneczne czy rywalizacja w śpiewie znudziła się już telewidzom, dlatego już niedługo światło dzienne ujrzy kontrowersyjny program Justina Sisleya, po którego oglądnięciu wielu z nas stwierdzi, że świat się sprzedał. Producenci prześcigają się w pomysłach na najlepszy program, byle tylko zapewnić ludziom rozrywkę, a sobie kasę. Jak wszyscy dobrze wiemy, najlepiej sprzedaje się seks!
Skandalizujący dokumentalista – Justin Sisley – podłapał temat i wymyślił realisty show z kobietą w roli głównej. Namówił on kilka dziewczyn, by na oczach widzów sprzedały swoje dziewictwo! Najciekawszym faktem jest to, że na castingi zgłosiło się już parę dziewczyn!
Idea programu jest prosta – dom publiczny, dziewczyny i licytacja. Kobiety biorące udział w widowisku mają zagwarantowaną zapłatę – 20 tysięcy dolarów, w razie gdyby ich dziewictwo zostało wylicytowanie za mniejszą kwotę – oraz 90% z ceny jaką zapłaci za nie chętny mężczyzna.
Dziewczyny, które wyraziły chęć udziału w przedsięwzięciu twierdzą, że i tak prędzej czy później stracą dziewictwo to czemu miałyby na tym nie zarobić! Oczywiście wyjaśniają też, że jest to jednorazowa i spontaniczna decyzja, a nie czerpanie zysków z własnego ciała.
Na szczęście nie wiadomo czy program ten wystartuje, ponieważ władze australijskiego stanu Victoria, gdzie miały odbywać się nagrania nie zezwoliły na emisję.