2011.04.01// D. Pęgiel
Od chwili rozpoczęcia przed sześcioma tygodniami powstania przeciwko Muammarowi Kadafiemu na wschodzie libijskiego państwa zaginęło ponad 400 zwolenników opozycji – poinformowała agencja Reutera, powołując się na organizacje praw człowieka. Aktywiści twierdzą, że dużo osób mogło zostać zabitych lub schwytanych przez siły wierne pułkownikowi.
Rodziny wielu zaginionych porozwieszały na ścianach szpitali fotografie osób poszukiwanych wraz z numerami telefonów i prośbą o informacje. Ponad 120 zdjęć wisi na szpitalnym budynku w Bengazi, wśród nich są wizerunki co najmniej czterech mężczyzn w mundurach wojskowych, jest też czterech lekarzy i trzech dziennikarzy. Większość jednak stanową młodzi bezrobotni, którzy przyłączyli się do rebelii.
Zwolennicy opozycji w Libii
Wolontariusze z oddziału libijskiego Czerwonego Półksiężyca w Bengazi próbują na bieżąco uzupełniać listę zaginionych. -
Ludzie codziennie przychodzą tu, żeby zdać relacje – oznajmił jeden z nich. Jego zdaniem 353 osoby zaginęły w Bengazi i okolicach, 17 w Adżdabii, 21 w Bajdzie i 22 w Tikrze. -
Większość to cywile. Niektórzy poszli na front z powstańcami i zaginęli. Niektórzy zostali złapani przez siły Kaddafiego – stwierdził.
Rewolta przeciwko pułkownikowi Kadafiemu rozpoczęła się w połowie lutego w Bengazi od ulicznych protestów, które usiłowały spacyfikować siły bezpieczeństwa. Zamieszki szybko przeobraziły się w konflikt zbrojny, w który 19 maca zaangażowała się międzynarodowa koalicja, a następnie NATO.