Narasta problem lekarzy, którzy nie umieją sobie poradzić, gdy ich pacjentami są ofiary przemocy w rodzinie. Głównie problem dotyczy dzieci, które są bite. Tymczasem lekarze nie podejmują żadnych działań albo robią to bardzo rzadko.
Okazało się, że niektórzy z lekarzy nie są w stanie rozpoznać ofiar przemocy w rodzinie. Nie każdy poszkodowany ma widoczne siniaki czy cokolwiek, co wskazywałoby, że jest bity. Lekarze są w tym momencie bezradni. Mimo tego, że chcieliby pomóc, nie wiedzą, jak to zrobić.
Co prawda okazuje się, że lekarze mają odwagę przejąć się losem kogoś, kto jest ofiarą przemocy w rodzinie, ale nie dzieje się to często. Niestety do dziś nie ma opracowanego żadnego planu pomocy takim osobom. W wielu przypadkach lekarze zgłaszają na policję przypadki pacjentów, których dotyczy przemoc w rodzinie. Niestety sam przyjazd policjantów to co najmniej dwie godziny czekania.
Niekiedy policja przyjeżdża szybciej, a poszkodowane dzieci są potem przesłuchiwane przez kilka godzin. Lekarze uważają, że tak nie może być. Jednak do tej pory nikt nie poinformował ich, jak postępować w sytuacji pacjentów, których dotyczy przemoc.